Ważne dla rodziców dzieci z problemami neurologicznymi (epilepsja, zaburzenia ze spektrum autyzmu)!!

Oto informacja od p. Joasi, mamy dwóch chłopców, z których jeden ma problemy zdrowotne.

Metodą czytania globalnego interesuję się mniej więcej od roku. Już rok temu planowałam zacząć naukę czytania z moim wtedy czteroletnim synem. Niestety plany przerwał nam napad padaczki, po którym wystąpiło niedotlenienie, śpiączka i długa, nadal prowadzona rehabilitacja. Aktualnie syn ma 5 lat, zdiagnozowaną epilepsję i zaburzenia ze spektrum autyzmu. Po wybudzeniu ze śpiączki, „odpamiętuje” utracone słowa, rozumie wszystko, posługuje się mową (prostymi zdaniami) w codziennych sytuacjach. Wróciłam też do pomysłu nauki czytania globalnego, ponieważ nie wyobrażam sobie, by był w stanie w najbliższym czasie czytać „normalnie” – nie podoła takiemu poziomowi abstrakcji.

To było w maju. Pani Joasia prowadzi aktualnie sesje z oboma synami (młodszy, bez problemów zdrowotnych ma 3,5 roku). A to reakcja chłopców na książeczki z serii „To ja ci mamo poczytam”

Mogę już śmiało napisać, że książeczki są genialne! Czytamy od kilku dni wspólnie poziom 0. Chłopcy wybierają sobie po jednej i czytają (powtarzając po mnie) na zmianę. Efekt jest taki, że swoje ulubione, po dwie, potrafią już przeczytać samodzielnie. Udało się nam to niespodziewanie szybko. Jestem tak bardzo pozytywnie zaskoczona, że sama zaczynam odczuwać niedosyt

Cieszę się ogromnie, no, nie da się opisać jak bardzo, gdy stwierdzam, że nasza metoda może pomóc choremu dziecku. Pani Joasiu, wszyscy użytkownicy tej strony wyglądać będą dalszych relacji…