II Konkurs Jesienny – Anna Karpińska

Pani Ania Karpińska zgłosiła do konkursu zabawy w czytanie z 9-miesięcznym Mieszkiem. Nie mam zamiaru przekonywać sceptyków, że to świetny wiek do realizacji takich zabaw. Przeczytajcie JAK się one odbywają i przyznajcie – Mieszko musi mieć wielką frajdę bawiąc się w ten sposób z tatą lub mamusią…

Nasz niespełna 9 miesięczny Mieszko uczy się czytać i liczyć metodą Domana od 3 miesięcy. Ze względu na to że w domu jest jeszcze starsza siostra a Mieszko czasami ząbkuje długo i boleśnie to sesje nie są tak systematyczne jakbym sobie tego życzyła. Jeśli robimy sesję to jest ona okraszona dużą ilością śmiechu, wygłupów i pokazywania. Ostatnio uczymy się z Mieszkiem rozróżniać części ciała. Robimy to zazwyczaj podczas zmiany pieluszki i wtedy może sobie pofikać z gołą pupą (co uwielbia) i mamy też łatwiejszy dostęp do np. pępka.

 1

Za każdym razem kiedy pokazuję jakąś część ciała, pokazuję ją u siebie a później u Mieszka. Następnie jego rączką pokazuję znów u siebie i u niego, na koniec prezentuję kartę z wyrazem. Oczywiście najciekawsze wyrazy i części ciała to język i zęby – paluszkami musi wszystkiego dotknąć.

Mieszko jest w takim fajnym wieku że chłonie wszystko całym sobą, widać jaką wielką przyjemność sprawia mu czytanie. Ostatnio bardzo miło mnie zaskoczył ponieważ pierwszy raz pokazał że potrafi przeczytać wyraz ‘język’. Zamieniłam kolejność prezentacji i najpierw pokazywałam tabliczkę z wyrazem, a później pokazywałam. Po kilku zaprezentowanych wyrazach nadszedł czas na ‘język’, nie zdążyłam jeszcze przeczytać a Mieszko już wzrokiem powędrował na moje usta czekając aż pokażę język, tak jak zwykle! Cudowne uczucie i duma zarazem. Po każdej sesji Mieszko jest wycałowany od stóp do głów, łaskotki przy tym obowiązkowe. Bijemy też brawo, a starsza siostra gratuluje bratu, że tak ładnie przeczytał.

Nie mogłam nie zamieścić tego  sympatycznego komentarza Pani Agnieszki Szajek…

Czytałam ten tekst konkursowy z uśmiechem na twarzy … i pomysł takiej zabawy tak mi się spodobał, iż zaraz wypróbowałam na Dominiku (skończone 8 miesięcy). Pomagał nam Bartek (prawie 2,5 lat), który pokazał bratu wyraz „język” i „oko”. Super! Dodatkowo ucieszył mnie fakt, że gdy pokazałam najpierw wyraz „oko” Bartkowi, to on wskazał prawidłowo na swoje oko czyli pamiętał wyraz, który pokazywałam mu latem Zabawa tak prosta, a przynosząca tyyyllleee radości! Dziękuję za pomysł! Pozdrawiam!

Ach, i zapomniałam dodać, że wykorzystaliśmy właśnie moment zmiany pieluszki do prezentacji … i wydaje mi się, że jest to tutaj klucz do sukcesu … Dominik zrelaksowany i zadowolony z uśmiechem patrzył na plansze, a cała zabawa okraszona miłym dotykiem i buziakami!

Ogromnie się cieszę gdy rodzice korzystają ze swoich pomysłów. Tak mi się właśnie marzyło, że ta strona będzie platformą wymiany idei, pomysłów, miejscem, gdzie zgłasza się obiekcje i wątpliwości. No i tak jest!

Ciii……  korespondencja się rozwinęła. Głos ma p. Ania:

Bardzo mi miło że nasz pomysł spodobał się również małemu Dominikowi A niech chłopaki fikają bez pieluszek i się uczą, a co!

I jeszcze mama Dominika:

 Niech magia Świąt przyniesie nam wszystkim miłość, radość i zdrowie, a Nowy Rok niech obfituje w dobre nowiny. Wesołych Świąt!!! Pozdrawiamy całą rodziną!

🙂