Jak mama Mai (l.5) tworzyła prysznic emocji…
Mama naszej pięcioletniej debiutantki opowiada:
Dziś bawiłyśmy się inaczej. Maja miała ogromną frajdę. Wybrałam wyrazy: mama, babcia, pies, kot, drzewo i rozłożyłam je przed nią. Wcześniej jak zawsze odczytałam głośno każdy wyraz.
Udawałam psa, później kota itd. przy czym zawsze był jakiś śmieszny element np. udając babcię założyłam chustę na głowę, zgarbiłam się i udawałam, że idę o lasce. Maja uśmiała się do łez, ja zresztą też. Jej zadaniem było podnoszenie wyrazu postaci, którą naśladowałam. Zrobiła to bezbłędnie