III Konkurs Letni – Paulina Zawadzka

Jako że jestem w społeczności nowa, postanowiłam od razu ruszyć z kopyta i przystąpić do konkursu 😀 Mam nadzieję, że dobrze zrozumiałam to, o czym rozmawiałyśmy poprzez maile i moje odpowiedzi będą akceptowalne.

1. Czym różni się „zwyczajna” książeczka dla dzieci od tej do czytania globalnego?

Przede wszystkim wydaje mi się, że w zwyczajnych książkach dla dzieci tekst jest pisany głównie dla rodziców. To znaczy czcionka jest mała, ma ozdobniki, a zdania bywają zbyt skomplikowane. Książeczki do globalnego czytania, z tego co zauważyłam mają dużą czcionkę, przyjazną dla dziecięcego oka. Teksty są króciutkie, wyrazy z początku trzyliterowe, później nieco dłuższe. Dla najmłodszych czytelników wystarczą same wyrazy dźwiękonaśladowcze.

W książkach do globalnego czytania ponadto tekst jest dość dokładnym przedstawieniem tego, co widać na obrazku, ale bez czasowników.

Dodałabym, że te króciutkie wyrazy powtarzają się często, by umożliwić dziecku ich zapamiętanie. Początek książeczki to z reguły pojedyncze wyrazy, potem jednak tekst nieco się rozkręca i czasowniki się pojawiają. Inne części mowy także.

2. Jak powinny wyglądać prawidłowe napisy na robionych samodzielnie planszach do czytania globalnego? Dlaczego ryzykowne jest ilustrowanie innych części mowy poza rzeczownikami?

Po jednej stronie planszy powinno się znajdować słowo, zapisane prostą czcionką (bezszeryfową) w rozmiarze ok. 150, czarnym tuszem. Po drugiej stronie powinno znaleźć się dokładnie to samo słowo, zapisane w ten sam sposób, zilustrowane odpowiednim obrazkiem.

Karty do globalnego czytania

Karty do globalnego czytania1

Ilustrowanie czasowników jest o tyle trudne, że w ilustracjach nie da się przedstawić dynamiki, są więc niejednoznaczne. Jeśli w obrazku chodzi o zmywanie, a widać na nim człowieka, talerz, pianę i zlew, dziecko będzie miało sporą trudność wyłapać o co tak naprawdę chodzi z tym zmywaniem 😉 Osobiście karty z czasownikami pokazywałabym dziecku w czasie wykonywania tych czynności, czyli zmywanie w czasie zmywania, bieganie w czasie biegania, chodzenie w czasie chodzenia (ze spaniem miałabym tylko mały kłopot, ale lalki czy pluszaki na pewno przyszłyby mi z pomocą – albo tata 😉 ).

A jak zilustrowałaby Pani (ruchem) czasowniki: kocha, tęskni, myśli, pragnie, kłamie? Czasowniki są niebezpieczne, naprawdę, inne części mowy jeszcze bardziej.

Pozdrawiam gorąco

Paulina mama Tosi

Nic dodać, nic ująć Pani Paulino. No, może to, że spacje między wyrazami są nieco większe niż w tradycyjnych książkach, bo małemu dziecku wyrazy „zlewają się”. Dzięki za odpowiedzi. Wypadło na szóstkę! Wasze tablice są piękne!

1

2

Aha! Jeszcze jedno. Żeby książeczka do czytania globalnego spełniła swoje zadanie  należy KONIECZNIE wskazywać dziecku czytany wyraz, tak by kojarzyło jego brzmienie z zapisem graficznym. „Zwyczajne” książeczki tego nie wymagają.