I co Wy na to? (1 rok 10 miesięcy)
Rodzice Hani zaczęli sesje czytania globalnego z dwumiesięczną córeczką. Już słyszę zgrzytanie zębów. W odpowiedzi oznajmiam: nie pozbawiali Hani dzieciństwa, nie zmuszali jej do zabaw w czytanie. Stało się raczej na odwrót, bo mały szkrab ledwo zaczął pełzać sam przynosił rodzicom książki. Hania skończyła akurat dwa lata i mama pisze, że malutka (generalnie pełna temperamentu) nadspodziewanie długo potrafi skupić się nad książką.