Doimy krowę i…czytamy globalnie… Dorota Głębocka, AME Szczecin
Jest krowa, jest cielak, trzeba zatem spróbować pozyskać mleko. Rękawica świetnie udaje wymię, a dojąc krówkę nie sposób nie zahaczyć oczkiem o napis „krowa”.
Powiedzcie sami – czy czytanie globalne to skomplikowana sprawa?