RECENZJA & ROZDANIE (Adela. Jednorożec mimo wszystko)

Adela. Jednorożec mimo wszystko
Wydawnictwo RM
Autor: Ludivine Irolla
Ilustracje: Marie De Monti

Adela to koń z rogiem. Wybrakowany koń. Tak myśli o sobie Adela i tak myślą o niej inni. Dlatego Adeli nie chce nikt. Bo kto widział, żeby nosić na głowie jeden złoty róg i na domiar wszystkiego rozsiewać wokół siebie aromat poziomek w chwilach podniecenia i zdenerwowania?  I jeszcze ta różowa grzywa, i śnieżnobiała sierść…

 

Adeli grozi samotność i życie dzikiego konia, bez przyjaciół i kogokolwiek kto by ją polubił. Mały konik jest zrozpaczony. Chciałby przekonać cały świat, że jest najzwyklejszym koniem, a ten róg i ten zapach poziomek to zupełnie nieznaczące zjawiska, nie jest to jednak takie proste.
 
Los Adeli odmienia Norbert Dobromiły i jego jedenastoletnia córka Julia. Postanawiają przygarnąć tę „anomalię natury” jak nazywają Adelę inni ludzie.
 
Gospodarstwo Dobromiłych okazuje się fascynujące i pełne zwierząt. Każde z nich ma za sobą ciężkie chwile. Stary koń Szelma już, już miał trafić do rzeźni. Żółwica Toto nie ma tylnych łap. Zola to niewidomy pies, a koza Paprotka z jedynym na wpół złamanym rogiem jest uosobieniem nieszczęścia i złości na cały świat. To nie wszyscy mieszkańcy farmy, ale o innych przeczytacie sobie sami.
Norbert i Julia okazują zwierzakom mnóstwo serca, otaczają je czułą opieką. Tak jest i z Adelą, która karmiona babeczkami, czesana przez Julię i rozpieszczana na różne sposoby – rozkwita.
 
Wkrótce sąsiedzi zaczynają zwracać uwagę na splot dziwnych i wyłącznie szczęśliwych zdarzeń, które dzieją się w gospodarstwie Dobromiłych. Obfite zbiory, specjalny mikroklimat, soczysta łąka z samymi czterolistnymi koniczynkami, główna wygrana na loterii.
 
Czyżby to sprawka Adeli? Ale Adela to przecież zwyczajna klacz, na dodatek niewierząca w magię…
 
***
Książka jest ciepła i urocza. Rolę narratorki pełni Adela, a jej komiczny styl wypowiedzi i specyficzny sposób widzenia świata gwarantuje wspaniałą zabawę. W „Adeli” nie brakuje też momentów wzruszających i skłaniających do refleksji. Książka opowiada o przyjaźniach (trudnych niekiedy), o potrzebie posiadania wokół siebie osób bliskich i akceptujących odmienności.
Treści towarzyszą zabawne rysunki, które są znakomitym dopełnieniem narracji.
 
„Adela. Jednorożec mimo wszystko” to książka dla zerówkowiczów i młodszych uczniów. Polecam ją dzieciom lubiącym historie o zwierzętach, lubiącym się śmiać i wzruszać.
 
Wydawnictwo RM obdaruje tą sympatyczną publikacją trzy osoby, które na swym profilu udostępnią recenzję i odpowiedzą (w komentarzu na fb) o co ich dziecię poprosiłoby jednorożca spełniającego życzenia… ?
 
Bawimy się do czwartkowego wieczoru (10 października)