Czytanie globalne i … motywacja

Poświęcę dziś nieco uwagi bardzo ważnemu tematowi – motywacji. Zastanówcie się przez moment jak ważna jest motywacja w naszym codziennym działaniu. Chcecie zrobić komuś miłą niespodziankę i wykonać…coś tam. Robicie to z ochotą, prawda? Macie emocjonalną motywację, by robić to z zaangażowaniem. Albo obiecano Wam godziwą zapłatę za tę czy inną czynność. Mamy zatem motywację materialną. Chcemy zasłużyć na czyjś podziw, albo wzbudzić zazdrość znajomych. Może nie taka szlachetna ta motywacja, ale jest!

A jak to jest, gdy robimy coś, bo musimy? Bo to obowiązek, czasem nużący, czasem wręcz przykry, ale trzeba go wykonać i cześć! O, w takim przypadku o entuzjazm i ochotę trudniej, prawda?

Tak jest i z dziećmi. Żeby były aktywne, zaangażowane, żeby z radością brały udział w zaplanowanych zabawach, także muszą mieć motywację. A tę motywację muszą wzbudzać rodzice i nauczyciele. Jak to czynić? Bardzo pięknie opowiada o tym mama Filipa i Mikołaja, Pani Monika Dudek. Poczytajcie…

Jak wprowadzamy nowe słowa (czytanie globalne).

http://fifiimikipoznajaswiat.blogspot.com

Z małym dzieckiem jest dużo prościej, pokazujemy mu słowo, mówimy i tyle. Ze starszym jest już troszeczkę więcej zachodu. Filip pije mleko i przedstawiam mu wyrazy albo pokazuję prezentacje na komputerze. Czasami też ogląda słowa podczas zabawy ze starszym bratem.

Z Mikim trzeba się bardziej nagimnastykować. Ma to być zabawa i to dobra, aby go interesowała. Musi też mieć wewnętrzne przekonanie, że słowo trzeba zapamiętać, tzn. dziecko ma być zmotywowane. Gdy Mikołaj sam poda słowo, jakie ma być wydrukowane, zapamiętuje je niemal od pierwszego razu. Np. takim słowem jest złodziej, bo ostatnio gdzieś usłyszał, dopytywał, ja opowiadałam i tak emocjonalnie do niego podchodził, przejmował się tym, że to zły człowiek.  Czyli doszły uczucia i słowo zostało zapamiętane natychmiastowo. Ale są słowa, że je maglujemy tydzień, dwa i nic, ciągle się mylą albo w ogóle umykają z pamięci.

Innym moim sprawdzonym sposobem jest wykorzystywanie pacynek, które wykonują coś czego nie lubią, a jak to wykonują to Mikołaj dobrze się bawi i szybko się uczy. Miki zapamiętuje słowo, by je wykorzystać w „dokuczaniu” pluszakowi. Pacynką, która nam ostatnio w tym pomaga, jest gąsienica. (Tak ją nazwaliśmy, bo w ogóle to pewnie jakaś postać z bajki, której nie znamy.) Przedstawiam naszego pomocnika.

2

A tak wygląda nasza zabawa w czytanie globalne, szczególnie wtedy, gdy zapoznajemy zupełnie nowe słowa (dlatego tylko dwa), czyli jak zmotywować dziecko do zapamiętania wyrazu:

590f868dd459