Czytanie globalne i … ssaki

Zwierzęta to bardzo wdzięczny temat w zabawach z dziećmi. Maluchy chętnie słuchają opowiastek i wierszyków o zwierzakach, oglądają obrazki z tą tematyką, uwielbiają zabawy figurkami zwierząt. Przy okazji takich zabaw można przemycić czytanie globalne, bo i kto nam zabroni umieścić pod obrazkami napisy nazywające zwierzęta?

Tak uczyniła mama Oliwki (3 lata, 3 miesiące). Pomysłowo, prawda?

http://dzielnaoliwka.blogspot.com

Dość dawno ssaki gościły na naszych półkach, ale jakoś nie było okazji żeby o tym napisać. Nadrabiam więc 🙂

Temat ssaków zszedł nam jakoś bardzo na konie… hmmm i w sumie dobrze się stało bo Oli bardzo polubiła koniki.

Cały temat zaczęłyśmy od prezentacji z cechami ssaków i przy okazji opowiadałyśmy sobie o tym tzn. przekładałam na język dla 3-latki. Oglądałyśmy też zdjęcia ssaków w życiu płodowym (było to połączenie z tematem rozwoju prenatalnego).

Z

Na półkach znalazły się takie zadania:

 

Karty ze zwierzętami wiejskimi, ale tylko ssakami, a do tego podpisy.

Z

Z

Książeczka z częściami ciała konia wraz z  kolorowanką.

Zadaniem Oli było otworzenie książeczki i pokolorowanie danej części ciała w kolorowance.

Ulubiona zabawa to dopasowywanie kart z umaszczeniem koni i ich odpowiednikami w figurkach. Ulubiony, to koń izabelowaty, bo Oli ma koleżankę Izę 🙂 

Każdy konik musiał znaleźć swoją mamusię na obrazku…

…a później wrócić do zagrody czyli na tacę 🙂

Gdzieś w międzyczasie było też oglądanie i porównywanie szkieletów ssaków (w połączeniu z tematem kostka)