III Konkurs Letni – Beata SałamachaMT-K2023-03-30T22:50:46+02:00
III Konkurs Letni – Beata Sałamacha
Pani Beata (mama 4-letniego Oliwiera) też dołączyła do nas niedawno. Oto Jej odpowiedzi na konkursowe pytania.
1
Czym różni się „zwyczajna” książeczka dla dzieci od tej do czytania globalnego?
Wyrazy pisane są małą (drukowaną – przyp. mój M.K.)czcionką tylko imiona dużą. Taka książka powinna zostać napisana na planszach o wymiarze 20 x 45 cm. W każdej książce tylko prawa strona jest wykorzystywana. Na pierwszej prawej planszy piszemy zdanie, na kolejnej prawej planszy umieszczamy ilustrację lub zdjęcie obrazujące to zdanie. Dziecko, które otworzy taką książkę najpierw odczyta zdanie, dopiero po przełożeniu strony będzie mogło zobaczyć ilustrację. W każdej książce warto umieszczać jedynie pięć zdań. Najmłodsze dzieci skupią swoją uwagę na czerwonym kolorze czcionki, czterolatkom i starszym pokazywałabym wyrazy zapisane na czarno.
To nie do końca tak. Nie ma wymagań co do wielkości książeczki. Ważne jest by czcionki miały spory rozmiar, by nie miały szeryfów (pogrubień, ozdobników) i by były czarne!
Nie konstruuję też książeczek na zasadzie – na tej stronie napis, dopiero po przełożeniu kartki – ilustracja. Nie widzę logicznego uzasadnienia, by rozrywać obrazek i opisujące go zdanie.
Nie ma też wymagań co do ilości zdań w książeczce, aczkolwiek staram się operować niedużą ilością słów, prostymi, krótkimi zdaniami, w których te słowa powtarzają się często.
2
Jak powinny wyglądać prawidłowe napisy na robionych samodzielnie planszach do czytania globalnego? Dlaczego ryzykowne jest ilustrowanie innych części mowy poza rzeczownikami?
Napisy powinny być pisane małymi, drukowanymi literami tylko imiona dużymi i nazwy własne. Rzeczowniki można zilustrować, zwiększa to atrakcyjność kart i łatwiej jest zapamiętać.
Pani Beato, choć Pani wypowiedzi różnią się w dość znacznym stopniu od propagowanych przeze mnie wzorców, postanowiłam zamieścić Pani wypowiedź z dwóch względów. Po pierwsze – zalecenia sprzed pół wieku zawsze można wymienić na te, które się sprawdziły w polskich warunkach. Po drugie – pisząc i ilustrując własnoręcznie karty do czytania zadała sobie Pani mnóstwo trudu i należało ten wysiłek uszanować. Jestem pełna podziwu dla Pani, naprawdę!
Proponowałabym, by obrazki wycinała Pani z kolorowych czasopism, wyrazy można wydrukować na komputerze. Jeśli z jakichś powodów decyduje się Pani pisać wyrazy ręcznie – proszę je znacznie powiększyć i pogrubić.
Mam nadzieję na niejeden filmik z Oliwierem i niejeden Pani udział w następnych konkursach.