Trudne rozmowy – jak rozmawiać z dzieckiem o rozwodzie rodziców

Gdy przebrzmi marsz Mendelssonha

Ślub. Przysięgamy, że kochać będziemy  wiecznie. Mocno wierzymy w to, że tak właśnie będzie. I tak bywa. Może wcale nierzadko. Czasem jednak (i też nierzadko) życie pisze inny scenariusz. Gorące uczucia i wzajemna fascynacja znikają. Zapada decyzja o rozwodzie. Jest to moment, który wyzwala w ludziach mnóstwo niedobrych emocji. Zastanówmy się przez chwilę nad tym, co rozwód czyni z emocjami dzieci.

The young marriage quarreling. Theirs daughter stops her ears. Focused on young girl. Low angle view.

W rozpadającym się związku tworzą się napięcia. Nawet gdy rodzice bardzo się starają by dzieci nie były świadkami ostrej wymiany zdań, one i tak czują, wiedzą, że w domu jest coś nie tak. Młodszym jest z tym źle. Starszym także, a że rozumieją więcej zadają sobie pytanie: czy to z mego powodu rodzice się rozstają?

Poczucie winy jest emocją toksyczną. Zabija ono (nie tylko w dzieciach, w dorosłych także) radość życia, hamuje aktywność, zaniża samoocenę.

Poczuciu winy towarzyszą i inne emocje – żal, gniew, złość, rezygnacja, smutek, bezradność.

Często dzieje się tak, że rozwód rodziców odciska się emocjonalnym piętnem na dziecku już do końca życia.

Czy jest sposób by dziecko przebrnęło przez ten trudny okres z emocjami okaleczonymi jak najmniej?

Okazuje się, że najskuteczniejszą terapią dla dziecka jest szczera rozmowa o jego odczuciach. Rozmowę tę może przeprowadzić rodzic, ale może to być też inna osoba z kręgu bliskich ludzi, której dziecko ufa, którą lubi. W pierwszym okresie po tym jak decyzja o rozwodzie zapadła dorośli – z reguły – nie mogą jeszcze dojść do ładu ze swymi emocjami i wtedy trudno o spokój, którego takie rozmowy wymagają. Dlatego podpowiadam, że może to być ktoś zaufany i bliski dziecku. I mądry. Czyli taki, który prawdę ubierze w słowa spokojnie i umiejętnie by szalejące w małym człowieku emocje wyciszać a nie rozniecać.

Rozmawiać należy szczerze (dziecko nieszczerość wyczuje jak wariograf), ale na miarę wieku i pojmowania przez nie pewnych spraw. Nie wolno by podczas takiej rozmowy jeden rodzic atakował drugiego. Dla dziecka ważni są oboje rodzice i oskarżanie współmałżonka wobec malca często kończy się tym, że dziecko obraca się przeciw atakującemu, a rozmowa taka miast uspokoić dziecko zachwieje jego poczuciem bezpieczeństwa.

Te trudne rozmowy mają na celu uświadomić dziecku kilka ważnych spraw:

– uczucia dorosłych ludzi wobec siebie niekiedy się zmieniają,

– rozwód rodziców nie jest winą dziecka,

– wszystkim domownikom w tym okresie jest trudno, ale też wszyscy mają prawo do wielu negatywnych odczuć,

– wszyscy będą potrzebowali sporo czasu by odnaleźć się w nowej sytuacji,

– uczucia rodziców względem dziecka nie zmienią się, będzie kochane jak dawniej,

– dziecko będzie miało prawo widywać się i kontaktować z rodzicem, który zamieszka oddzielnie (chyba, że zabroni tego prawo),

– w momentach tęsknoty za drugim rodzicem dziecko może kontaktować się z nim telefonicznie, bądź przez komputer,

– rodzice, mimo rozstania nadal stanowią rodzinę dziecka,

– jest wiele dzieci, których rodzice się rozstali; nie jest to powód do wstydu ani do myślenia o sobie, że jest się z tego powodu gorszym,

– wszyscy w rodzinie będą musieli zacząć żyć inaczej, wiele się zmieni; może być ciężko, wszystkim mogą zdarzać się błędy – ale to normalne,

– dziecko może dalej kochać oboje rodziców – nie musi dokonywać wyboru lub opowiadać się po stronie jednego z nich

Bardzo ważne jest by w trakcie takich rozmów dziecko nazywało swoje emocje. Jeśli jest zbuntowane, rozżalone, smutne czy pełne złości – niechaj o tym mówi. Musimy uświadomić je, że ma do tych odczuć prawo. Dorośli także. Wyartykułowanie, nazwanie szarpiących małego człowieka emocji to ważny element terapii. My, dorośli, także odczuwamy podobnie gdy możemy opowiedzieć komuś zaufanemu, co przeżywamy. Nie można zatem wymagać od małego człowieka by był dzielny i zachowywał spokój w obliczu zmian, jakie dokonują się w rodzinie.

Zapytaj dziecko co możecie – jako rodzice – uczynić, by poczuło się lepiej. By jego ból stał się mniejszy. Zastanówcie się nad odpowiedzią wspólnie.

Powiedz dziecku, że niejedna rodzina  się rozpada. Zapytaj, czy zna inne dzieci z takich rodzin. Uświadom mu, że i w takich rodzinach dzieci mogą czuć się szczęśliwe i bezpieczne.

Takich rozmów może być wiele. Myślę, że powinno być wiele. Niezależnie od tego czy prowadzić je będzie któreś z Was – rodziców czy ktoś inny, Ty możesz pomóc swemu dziecku jeszcze inaczej. Po prostu bądź  blisko niego  i wspieraj je tą bliskością. Głaszcz je, przytulaj, kołysz, czułym dotykiem przekonuj o bliskiej z nim więzi. To ważne. To bardzo pomaga.

Dzieci różnie reagują na rozwód rodziców. Jedno staje się osowiałe, apatyczne, smutne. Inne – przeciwnie – bywa agresywne, głośne, napastliwe, przekorne. Za każdym razem jest to wołanie o pomoc. Nie udzielimy tej pomocy, jeśli najpierw sami nie uporządkujemy swoich emocji. Toteż nie zasklepiajmy się w bólu. Szukajmy pomocy u ludzi mądrych, życzliwych, bliskich, empatycznych. Albo w instytucjach do tego powołanych.

To, co w tym trudnym czasie uczynimy dla swego dziecka będzie miało jedno, bardzo ważne – najważniejsze – przesłanie:

– choć wiele rzeczy zmieni się po rozwodzie rodziców, jedno nie zmieni się ani na jotę – ich miłość do dziecka.