III Konkurs Jesienny – Karolina Mizerek

Jak to mam w zwyczaju, po każdym zakończonym konkursie prezentuję konkursowe wypowiedzi. Dziś – z radością – zamieszczam pełną pozytywnej energii wypowiedź mamy Ksawerego.

***
Z czytaniem globalnym zetknęłam się jakieś pół roku temu. Zupełnie przypadkiem. Przeglądając najróżniejsze strony, szukając czegoś, co zainteresuje Ksawerego na dłużej i pomoże w rozwoju mowy, natknęłam się na zestaw do czytania globalnego.

ksawery

Można śmiało powiedzieć, że była to z mojej strony miłość od pierwszego wejrzenia. To było coś, czego szukałam i chociaż nie wiedziałam od czego zacząć, jak się za to zabrać, intuicja podpowiadała mi, że to trafny wybór.

Kilka dni później pani psycholog zaproponowała mi pewną pomoc, która świetnie może się sprawdzić w przypadku Ksawerego, okazało się, że było to właśnie to, co zamówiłam. Dała mi kilka cennych wskazówek i zaczęliśmy naszą pracę i naukę przez zabawę, ale głównie zabawę.

Bardzo szybko okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. Początkowo być może nieporadnie, ale z czasem coraz chętniej i skuteczniej działaliśmy.

Dla Ksawerego, który mówi niewiele ( jego siostra twierdzi, że jest po prostu małomówny :-)) jest to świetna nauka mówienia i jak do tej pory, najbardziej skuteczna.

Zaczyna nazywać, powtarzać, jeżeli nie jest w stanie, wykonuje gest lub wypowiada pierwszą sylabę.

Zabawa w czytanie globalne jest o tyle ciekawa, iż nie powoduje zniechęcenia. Ciągle do niej powraca, zawsze z chęcią i zapałem.
Dla mnie natomiast ma to niezwykle ważne znaczenie. Poza tym głównym celem, do którego dążymy, czyli mową, Ksawery pokazuje wszystkim dookoła, że jest po prostu mądrym chłopcem.

Ktoś, kto nie potrafi odpowiedzieć na zadane pytanie, niestety postrzegany jest za mało rozumne stworzenie. A jednak mój trzylatek z Zespołem Downa świetnie ogarnia wszystko dookoła, a czytanie globalne stało się w pewnym sensie formą wypowiedzi.

I mimo, iż nie jestem osobą zbytnio przejmującą się opinią innych, to jest mi strasznie miło, kiedy inni mogą dostrzec to, co ja od zawsze wiedziałam.

Czytanie globalne wprowadziło w nasze życie wiele zamieszania, ale bardzo pozytywnego. Odzywa się do mnie coraz więcej rodziców z pytaniami, co mnie osobiście bardzo cieszy i utwierdza w przekonaniu, że nie marnujemy czasu, a także powoduje, że pękam z dumy, patrząc na mojego małego zdolniachę.

A więc same plusy i mega mobilizujący kopniak dla mnie. A na stronę trafiliśmy dzięki Naszej nieocenionej Pani logopedzie, która podsunęła pomysł, aby wysłać filmik. Tak też uczyniłam i cieszę się bardzo, ponieważ oprócz lawiny przemiłych i ciepłych słów, uzyskałam wiele cennych i fachowych wskazówek.

Dlatego też kontynuuję zabawę w czytanie globalne i zachwycam się niemal każdego dnia efektami.

Dziękuję.
Mizerek Karolina