Konkurs “Poczytaj mi bracie, poczytaj siostrzyczko”

Drogi Patronie,

z całego serca dziękujemy Ci za wsparcie wspaniałej idei jaką okazał się nasz konkurs.

Przez sześć długich wakacyjnych tygodni spora gromada dzieci zmagała się z głośnym czytaniem. Motywowaliśmy je na różne sposoby. Na stronie zamieszczane były ich fotografie (w Galerii Czytelników) oraz filmiki dokumentujące czytanie. Regularnie pojawiały się relacje rodziców, pod którymi użytkowniczki strony zamieszczały krzepiące, życzliwe, serdeczne komentarze.

Ty, drogi Patronie obiecałeś piękne książki na nagrody.

I udało się. Większość dzieci zaliczyła trzydzieści sesji, które zaznaczały sobie na konkursowych kartach.

Wśród tych zuchów było wiele dzieci z dysfunkcjami i trudnościami jakie nastręczało im czytanie. Walczyły dzielnie i ich karty konkursowe wypełniły się. Relacje rodziców z tych zmagań stanowią cenny materiał psychologiczny i socjologiczny. Komitet Ochrony Praw Dziecka zadeklarował opublikowanie na swych stronach podsumowania konkursowej akcji, za co także jesteśmy ogromnie wdzięczni.

Raz jeszcze dziękujemy za współpracę i przeznaczenie swych pięknych  publikacji na nagrody. Możemy mieć powody do dumy i satysfakcji,

Maria Trojanowicz-Kasprzak, mali czytelnicy i ich opiekunowie

***

Uczestnicy:

O północy minął termin nadsyłania kart konkursowych i adresów. Jak to zwykle bywa podczas trwania konkursu (ale i przed jego rozpoczęciem) część dzieci odpadła. Normalka. Dziś powinnam przesłać wydawnictwom adresy dzieciaków i pozostałoby jedynie czekać kiedy nagrodowe książki do Was dotrą.

Postanowiłam jednak poprosić Was o kilka dni cierpliwości. Planuję jeszcze jedną małą niespodziankę. Muszą na nią jednak wyrazić zgodę wszystkie patronackie wydawnictwa. Na koniec napiszę dokładnie o co szło i z pewnością wybaczycie mi tę zwłokę.