Nie wiem czy seryjka „Maluszkowe wycieczki” obejmuje jedynie dwie pozycje, te, które do mnie trafiły, być może są jakieś inne tytuły, ale „Pojazdy” i „Zwierzęta” to sympatyczne i udane publikacje.
Podobają mi się produkty, w których forma nie przerasta treści. Takie są obie książeczki. Bohaterowie – rodzeństwo Amelka i Filip – w jednej z nich poznają różnorakie pojazdy, w drugiej zwierzęta.
Książeczki (nadzwyczaj porządnie wydane, w wypadku Aksjomatu to nie dziwi) mają prostą i przejrzystą konstrukcję. W jednej dzieci poznają pojazdy charakterystyczne dla miejskiego czy wiejskiego krajobrazu, maszyny budowlane czy służące ludziom do przemieszczania się. Druga pozwala na obeznanie się ze zwierzakami domowymi, wiejskimi, egzotycznymi, bądź takimi, na które możemy się natknąć w parku czy lesie.
Pozycje adresowane są do najmłodszych dzieci. Mało w nich tekstu, dużo barwnych, sympatycznych obrazków, które można wspólnie oglądać i omawiać.
Jeszcze jeden detal uznałam za bardzo istotny. Każda rozkładówka ma swój margines, na którym umieszczono elementy (wizerunki pojazdów i zwierząt) stanowiące fragment dużej ilustracji.
Niby nic wielkiego, ale jest to znakomite ćwiczenie doskonalące spostrzegawczość, analizę wzrokową i umiejętność porównywania – czyli elementy bardzo, bardzo pomagające w nauce czytania.