Jak sprawić, by dziecko chętnie czytało? (1)
(1)
Większość rodziców chciałoby mieć rwące się do czytania dziecko. Nie trzeba nikogo przekonywać, iż czytanie nie tylko pomnaża wiedzę. Rozwija człowieka emocjonalnie i duchowo. Bogaci poczucie własnej wartości. Ma wpływ na język. Jest mądrą alternatywą dla elektronicznych gadżetów. Prowadzi do uzależnienia, ale nie wymaga odwyku. No i jeszcze sto innych zalet dałoby się przytoczyć.
Co zatem uczynić, by dziecko z ochotą przystąpiło do nauki czytania? Sądzę, że sprawą bardzo istotną jest to, by w malcu zrodziło się przekonanie, iż umiejętność czytania to coś wspaniałego i że ono tę umiejętność bardzo, bardzo posiąść chce.
Kiedy w małym człowieku wzbudzi się silna motywacja, nauka czytania stanie się procesem upragnionym i sprawiającym satysfakcję, nie zaś żmudnym obowiązkiem.
Zapytacie jak tę motywację uruchomić. Nie odkryję Ameryki jeśli powiem, że ważnym czynnikiem jest przykład rodziców. Zauważyliście, że małe książkowe mole to na ogół dzieci z domów, w których się czyta? Zatem mama z książką (nie smartfonem) w ręku, tata z czasopismem (nie z pilotem), będą pierwszym elementem tej motywacji.
Innym czynnikiem motywującym malca do czytania jest budowanie pozytywnych skojarzeń wokół tego procesu. Nie można czytania zadawać dziecku za karę czy też zmuszać je do czytania kiedy się broni. Można za to sprawić mu książkę w nagrodę, obdarować nią na urodziny czy święta. Zaplanować wyprawę do księgarni, jako ważne i upragnione wydarzenie. Można zapisać dziecko do biblioteki, by mogło myszkować wśród książek i obcować z nimi, zanim wybierze takie, które go zainteresują i przyniesie je do domu.
Rytuał wspólnego wieczornego czytania także jest czymś co czyni to czytanie fragmentem dnia wyczekiwanym i wyglądanym. Wychowywane w takiej atmosferze dziecko nie będzie mogło doczekać się, by zacząć czytać samemu i uniezależnić się od dobrej woli dorosłego.
I tu chciałabym poruszyć niezwykle ważny aspekt dotyczący nauki czytania. Jest nim właściwy dobór pierwszych książek. Odpowiednia publikacja może być bowiem ważnym czynnikiem mobilizującym i motywującym dziecko do tej nauki. Istotne czynniki decydujące o przydatności książki to jej objętość, właściwa czcionka, dobór słownictwa, budowa zdań, ilość tekstu na stronie, interesująca fabuła, pociągające ilustracje.
Wydawnictwo Wilga pokusiło się o stworzenie serii książek do nauki czytania z uwzględnieniem wszystkich wymienionych aspektów. Seria nosi tytuł „Książkożercy” i jest warta polecenia z uwagi na prezentowane walory. Ale o tym opowiem w następnym odcinku.
źródło fot.: SuperDzieciaczki