Nazywamy warzywa, czytamy globalnie – Przedszkole Sióstr Zmartwychwstanek, Brusy

Kontakt z przedszkolem w Brusach umarł śmiercią naturalną jakiś czas temu, ale moje zauroczenie pracą sióstr-nauczycielek nie minęło… 😊
Oto prosta zabawa wymagająca jedynie wydrukowania nazw warzyw w dwóch formatach – mniejszym i większym.
Naturalnie, trzeba jeszcze mieć takie warzywa, ale zakładam, że każdy jakieś ma, najczęściej z tworzywa.
Z fotografii wynika, że najpierw nauczycielka lub lepiej czytający wychowankowie „podpisali” warzywa, potem należało odnaleźć taki sam napis (mniejszego formatu) i umieścić go przy większym.
Korzyści? Doskonalenie analizy wzrokowej i umiejętności porównywania, globalne zapamiętywanie nazw warzyw.
Zamiast warzyw w roli edukacyjnych eksponatów mogą wystąpić pojazdy, zwierzęta, produkty spożywcze, części garderoby i co tam wpadnie Wam do głowy. Polecam tę zabawę do realizowania w domu oraz placówkach edukacyjnych.
m
m
m
By |2024-11-21T06:27:10+01:0021 listopada, 2024|Bez kategorii|0 komentarzy

PODGLĄDAJMY

Nieocenione Bliżej Przedszkola zareagowało na prośbę użytkownika strony, który zapragnął zajrzeć w głąb sztandarowego produktu do czytania globalnego – zestawu z planszami.
Klikając w ten link możesz obejrzeć calutką zawartość pudła, obejrzeć wszystkie plansze, przeczytać przewodnik i mieć cały zestaw w małym paluszku
m

https://blizejprzedszkola.pl/sklep/nauka-czytania/227-zestaw-do-nauki-czytania-globalnego-dla-malych-dzieci.html?fbclid=IwAR3iVNrxHNR7yzbp9Q6lYu0fs4nfMiehFAYQwwo9kBFd4cGAyGUhUWrHrCU

m

By |2023-10-10T18:28:43+02:0010 października, 2023|Bez kategorii|0 komentarzy

Czytanie globalne – co to takiego?

(5)

I tutaj dotykam kolejnej kwestii. Psycholodzy i pedagodzy amerykańscy, konstruując serie książeczek do nauki wczesnego czytania, stosują często nonsensy i absurdy. Dzieci uwielbiają nonsensy! Dlatego układajcie zabawne, absurdalne, nonsensowne zwroty, zachęcajcie dzieci, by układały je same. Śmiejcie się razem, śmiech pomaga w nauce!

Girl reads book

Girl reads book

(więcej…)

By |2022-12-06T07:37:56+01:0012 marca, 2016|Bez kategorii|0 komentarzy

Czytanie globalne – co to takiego?

(4)

Mimo, iż Domanowie zalecają w swej książce stosowanie regularnych, codziennych a nawet kilkakrotnych w czasie dnia sesji, widnieje w niej i takie zdanie: „…dziecko powinno być karmione nową wiedzą w tempie określonym przez jego szczęśliwe łaknienie”. Ćwierć wieku doświadczeń ze stosowaniem globalnego czytania wśród polskich dzieci dowiodło, że regularność i systematyczność nie są w tym procesie najważniejszymi cechami.

(więcej…)

By |2017-09-01T18:33:27+02:0011 marca, 2016|Bez kategorii|2 komentarze

Czytanie globalne – co to takiego?

(3)

Jak się w to bawić?

„Wchodzę w to” – decyduje mama/tata/ciocia/babcia czy pani w przedszkolu. I co dalej?

To, co napiszę, dotyczy dzieci w wieku przedszkolnym, z takimi bowiem pracowałam od momentu podjęcia decyzji o przetransponowaniu metody Domanów na grunt polski. Wiem, że z powodzeniem można ją stosować już u  rocznych dzieci, a także niemowląt. Naturalnie, niemowlak nie odczyta wyrazu na planszy, ale zachęcony słowami: – Pokaż gdzie kot? A gdzie oko? – wybierze spośród 2, 3, 4 plansz tę właściwą.

(więcej…)

By |2019-08-29T22:19:44+02:009 marca, 2016|Bez kategorii|0 komentarzy

Czytanie globalne – co to takiego?

(2)

Przypomnijcie sobie swoje długie i żmudne ćwiczenia, którymi okupiona była nauka czytania. Trwała ona z reguły cały rok, a i potem należało jeszcze doszlifować technikę, by czytać płynnie. Zabawa w czytanie globalne pozwala znacznie skrócić okres ćwiczeń, a samo „wejście w czytanie” odbywa się bezboleśnie, z radością, i nie wiadomo kiedy.

(więcej…)

By |2019-08-29T22:18:59+02:008 marca, 2016|Bez kategorii|0 komentarzy

Czytanie globalne – co to takiego?

Co jakiś czas zamieszczam tekst o tym czym jest i na czym polega czytanie globalne. To dla nowo przybyłych użytkowników strony i gwoli przypomnienia sobie przez tych, którzy od jakiegoś czasu tu zaglądają. Dziś odcinek 1.

(1)

Trochę historii – dwadzieścia pięć lat temu ukazała się w Polsce książka Glenna i Janet Domanów „Jak nauczyć małe dziecko czytać”. Autorzy opowiadali w niej, jak prosto, łatwo i szybko nauczyć czytać malucha, który nie zna jeszcze liter. Nauczyciele, psycholodzy, oligofrenopedagodzy – ludzie z branży, jednym słowem – ale i rodzice także, po zapoznaniu się z jej treścią natychmiast podzielili się na zwolenników metody czytania globalnego i jej oponentów. Obojętnych nie spotkałam…

czyta (więcej…)

By |2019-08-28T07:56:12+02:008 marca, 2016|Bez kategorii|6 komentarzy

WAŻNE!!

 Rodzice!

Nie uczcie alfabetu 2-, 3- latków. Dzieci w tym wieku MOGĄ nauczyć się liter, ale nie potrafią ich jeszcze złożyć. Kiedy dziecko dojrzeje do poznawania liter samo zacznie się o nie dopytywać.

Kiedy nazywacie litery (starszym dzieciom) pamiętajcie by każda litera brzmiała JAK JEDEN DŹWIĘK! Nie ma litery „ka” jest „k”, nie ma litery „em” jest „m”, nie istnieje litera „jot” tylko „j”. Dzieci uczone alfabetu metodą: a, be, ce, de..itd czytają potem „emaema” zamiast „mama”.

Jeśli chcecie zrobić plansze do zabawy w czytanie we własnym zakresie UŻYWAJCIE MAŁYCH  liter. Piszcie „mama” nie  MAMA. Przecież książki i czasopisma, urzędowe listy i e-maile pisane są małymi, drukowanymi literami.  Duże są niczym nieuzasadnione.  Stosujcie je TYLKO do nazw własnych.

NO A POZA TYM? CÓŻ, POPATRZCIE SAMI, KTÓRY TEKST CZYTA SIĘ ŁATWIEJ?? RÓŻNICE W DUŻYCH LITERACH Z RACJI ICH JEDNAKOWEJ WIELKOŚCI SĄ TRUDNIEJSZE DO WYODRĘBNIENIA.

No a poza tym? Cóż, popatrzcie sami, który tekst czyta się łatwiej? Różnice w dużych literach z racji ich jednakowej wielkości są trudniejsze do wyodrębnienia.

(więcej…)

By |2016-09-02T21:46:04+02:0027 lutego, 2013|Bez kategorii|0 komentarzy

W odpowiedzi niektórym rodzicom:

Mit: Dziecko, które czyta zbyt wcześnie  będzie sprawiało kłopoty w pierwszej klasie

Fakty: To niezupełnie mit, bo jest w tym twierdzeniu część prawdy. Ono będzie sprawiało kłopoty. Nie sobie, ale nauczycielowi. Skoro jednak szkoły mają służyć raczej uczniom niż nauczycielom,  można  wymagać  od  tych  ostatnich  odrobiny  wysiłku,  aby  sobie  z  tym
poradzili. Codziennie setki nauczycieli radzą sobie bez trudu z takimi problemami. To ci
nieliczni, którzy nie chcą się wysilać, nawet w najmniejszym stopniu, są w znacznej mierze odpowiedzialni za podtrzymywanie tego narzekania.

 

(więcej…)

By |2016-03-02T19:24:32+01:0025 lutego, 2013|Bez kategorii|0 komentarzy